Przejdźmy do konkretów.
Zacznijmy od pielęgnacji włosów.
Dużym zaskoczeniem stała się maska Keratin marki Kallos.
Kosztuje nieco ponad 10zł, ale działa cuda. Włosy są dobrze odżywione i pełne blasku. Dobrze się układają oraz czeszą. Jedynymi jej minusami są dostępność i to, że nie można jej stosować przy każdym myciu włosów, ponieważ mogą zacząć się puszyć.
Kolejną rzeczą wartą polecenia jest gąbeczka do makijażu firmy Ebelin z dm. Świetnie rozprowadza podkład dając naturalny efekt i dobre krycie. Jesteśmy zakochane w tym "jaju" i nie wyobrażamy sobie porannego makijażu bez jego użycia. (cena ok. 2,5 euro; dostępny tylko w dm)
Jeżeli już mowa o podkładach to naszym zdaniem na wysokości zadania stanął Stay Matte od Rimmela. Dobrze kryje i dość długo się utrzymuje. Nie zapycha (przynajmniej mnie), jednak delikatnie przesusza skórę. (cena ok. 20 zł; kupicie go wszędzie)
Totalnym odkryciem stał się korektor Lasting Perfection firmy Collection. Genialnie kryje cienie pod oczami i wypryski oraz zmiany na skórze. Jest dosyć ciężki, ale przy dobrym rozprowadzeniu wygląda naturalnie. Nie wyobrażam sobie używania innego korektora. Kosztuje ok. 30 zł (niestety dostępny tylko na allegro i niektórych drogeriach internetowych).
Chciałyśmy pokazać Wam tylko jeden tusz, ale żaden nie jest wart odrzucenia.
Pierwszy tusz świetnie sprawdzi się u osób, które lubią efekt sztucznych, wręcz sklejonych rzęs (my :D). Mowa o maskarze Scandaleyer Retro Glam od Rimmela. Świetnie wydłuża i pogrubia rzęsy. Spojrzenie staje się głębokie i wiele osób pyta nas czym mamy pomalowane oczy. Na pewno zwróci uwagę ludzi. (cena ok. 20 zł; dostępny praktycznie wszędzie)
Drugi tusz to dobre rozwiązanie dla każdego. Można uzyskać bardzo naturalny, jak i wyrazisty efekt. Mamy na myśli maskarę Curling Pump Up od Lovely. Pomimo tego, że jest bardzo tani (ok. 10 zł) świetnie trzyma się na rzęsach i nie kruszy. Jest niestety dostępny tylko w rossmannie.
Otatni tusz jest również idealny dla wszystkich, jednak przed jego kupnem należy się zastanowić, ponieważ cena może przerazić (ok. 60 zł). Jest to tusz Volume Million Lashes od L'OREALa. Świetnie wydłuża, podkręca i podkreśla każde rzęsy. Jeżeli chcemy uzyskać efekt sztucznych rzęs również możemy po niego sięgnąć. Będą wyglądać naturalniej niż przy użyciu pierwszego z tuszy ale nadal będą bardzo mocno podkreślać nasze spojrzenie.
Przejdźmy do paznokci.
Dużym zaskoczeniem okazał się lakier od Paese (kolor 352; cena ok. 10 zł). Dobrze kryje i co najważniejsze utrzymuje się ok. 5-6 dni! Niestety stacjonarnie dostępny jest tylko na stoiskach PAESE.
Fajnym gadżetem do dekoracji paznokci jest futro firmy Wibo. Niestety zostało zakupione dosyć dawno i nie jesteśmy pewne czy nadal jest w obiegu. Kosztowało ok. 8zł. Świetnie dekoruje paznokcie i wydłuża trwałość lakieru. Dużo osób pyta się "Jak to zrobiłaś?".
Fajnym zapachem w niskiej cenie (do 10 zł) jest mgiełka Sugar Plum and Vanilla firmy Avon. Jest lekka, ale i słodka, przez co idealnie nadaje się na zimę.
Napiszcie jacy byli Wasi ulubieńcy minionego roku!
PS Ilona jarała się, gdy mogła użyć ";" :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz